czwartek, 18 września 2014

Od Kōsei No Ame

Chi ze zdumieniem zbliżyła się do jabłoni. Widziałam w jej oczach ciekawość i podziw. Cała ta sytuacja była pokręcona. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przytrafi mi się coś takiego. Myślałam już teraz o wszystkim, dosłownie o wszystkim, począwszy od spotkania z przyjaciółką, poprzez całą tę scenę odnośnie Taiyō i tego całego amuletu, skończywszy na rozważaniu, czy zjeść jabłko. Chihejsen usiadła pod jabłonią.
-I co zamierzasz teraz zrobić?-spytała.
No tak... nic nie wiedziała o amulecie i nie zamierzałam jej o tym mówić, pomimo że miałam do niej zaufanie. Jednak to była sprawa moja i Ayane.
-Nie mam pojęcia.-ucięłam rozmowę.
Spędziłyśmy tam całe popołudnie już bez żadnego słowa. W milczeniu patrzyłyśmy na zachód słońca, tak bardzo podobny do dnia z owym wydarzeniem. Kiedy niebo pokryło się pierwszymi gwiazdami, nie mogłam usiedzieć w miejscu - przeszłość nie dawała mi spokoju. ''Ciekawe co Sakura zrobi z tym amuletem?”, myślałam dodatkowo.
-Ej, masz się gdzie zatrzymać? Chcesz u mnie nocować?-zagadnęłam- Niedawno odkryłam fajną jaskinkę, jest dosyć spora.
-Miło z twojej strony. Nie będzie to kłopot?
-A tam, żaden kłopot, chodź!-uśmiechnęłam się.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz