sobota, 20 września 2014

Od Daniela

Szlem sobie do lasu wymyślając sobie rapy. Jeden rap to był: Inwazja, we łzach Afryka, we krwi Azja





Inwazja, płacze Afryka, płacze Azja

Inwazja, we łzach Afryka, we krwi Azja

Inwazja, płacze Afryka, płacze Azja







Każda mediacja zakończona jest konfliktem

Czy wilki nie jest minionych czasów reliktem?

Czy nie jest kolosem na glinianych nogach?

Nie ma wilków a w Babilonie trwoga



Narody sztucznym wszystkie paktem zjednane



Dobro wspólne wszystkim po równo nieznane

Ile lat już wrze w Palestynie?

Ile lat Jeruzalem w dymie?

Ile lat krwawią Bałkany?

Ile lat na pokój czekamy?



Inwazja, we łzach Afryka, we krwi Azja

Inwazja, płacze Afryka, płacze Azja

Inwazja, we łzach Afryka, we krwi Azja

Inwazja, płacze Afryka, płacze Azja






Poźniej się śmiałem gdy skończyłem.
-Dobry rap- powiedziałem sam do siebie i poszedłem do swojej nory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz