Biegłam przed siebie. Byłam zrozpaczona. Łzy ciekły mi z oczu. "Przecież
on jest kimś innym. Jeśli się dowie? Co będzie!? Nie mogę mu
powiedzieć. Muszę znaleźć pierwszego wilka. Chociaż on nim był. Nie.
Tylko pierwszy wilk!" - myślałam. Biegłam dalej. Zamknęłam oczy. -
"Nie!" - krzyknęłam. Walczyłam cały czas ze sobą. Ukryłam się przy
wodnej wierzbie. Cały czas płakałam.
<Ktokolwiek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz