Zamurowana patrzyłam na waderę. Nie mogłam uwierzyć, że ją widzę. Kiedy
wszystko sobie przypomniałam, nastał moment tęsknoty, jednakże głos
Chihejsen natychmiastowo ją przerwał.
-Kurayami!-wrzasnęła i podbiegła do mnie.
-Chi...-wyszeptałam.
-Wiesz jak się zmartwiłam, kiedy nie widziałam cię następnego dnia po rozstaniu?-mówiła przez łzy-myślałam, że nie żyjesz.
-Zupełnie nie pamiętałam co się stało. Świadomość wróciła do mnie dopiero kilka dni temu. Teraz wszystko sobie przypomniałam.
-A więc to zrobił...-wilczyca spoważniała.
-Chi, nic nie rozumiem.
-Rzucił na ciebie czar, dlatego z pewnością nie znasz całej prawdy. Ja zresztą też nie...Pamiętasz co wtedy mówił, robił?
-Ale o kim ty mówisz?-kompletnie ogłupiałam.
-O Taiyō No Hikari.
-Ha, ha-zaczęłam się śmiać, aż łzy mi popłynęły po futrze-Chi wybij
to sobie z głowy! ON nigdy by mi nic nie zrobił. Chciał, żebym została
jego bliską przyjaciółką. To wykluczone!
-Kurayami! Przeanalizuj wszystko co do ciebie mówił, co się działo.
Tylko on się z tobą widział zanim zniknęłaś. Co się w ogóle stało? Nie
wydaje ci się, że to trochę dziwne? Nigdy z nim nie rozmawiałaś, a on
nagle proponuje ci przyjaźń.
-Może trochę...-spoważniałam-Kiedy go spotkałam, rozmawialiśmy
chwilę. Potem zasnęłam i obudziłam się w dziwnej jaskini. Wydawała się
bardzo znajoma, jakby już kiedyś w niej była. Po długiej włóczędze
trafiłam pod jabłoń. Zapomniałam wszystko, co się wcześniej wydarzyło.
Stopniowo zaczynałam sobie coś przypominać, a teraz jak ciebie
spotkałam, jak mówiłam, już wszystko pamiętam. Jednak, to co mówisz jest
niemożliwe.
-Chyba znalazłam trop. Brałaś od niego jakieś jedzenie, picie?
-Hmm...tak. Na samym początku, kiedy wypowiedział moje przezwisko, poczęstował mnie truskawką.-uśmiechnęłam się na samą myśl.
-Jedno już wiem!-wrzasnęła Chihejsen- Dostałaś eliksir miłosny.
Chciał, żebyś go nigdy o to całe zdarzenie nie podejrzewała. Mówisz, że
potem zasnęłaś i obudziłaś się w jaskini...-wadera się
zastanawiała-Tylko po co?
-Chi nie kombinuj, to nie jego s...-zaczęłam, ale przyjaciółka mi przerwała.
-Jeszcze nie wiem dlaczego to zrobił, ale puki co, musimy znaleźć
odtrutkę na eliksir miłości. Z tego, co wiem, nazywa się ona Bonusem
Prawdy, ale nie wiem, gdzie ją znaleźć...
-Należę do watahy, zapytam się założycielki, ona jest...-urwałam, bo
skapnęłam się, że jest już dość późno, a Ayane Sakura może na mnie
czekać przy źródle-Chodź za mną, na pewno będzie wiedzieć.
<Ayane Sakura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz