sobota, 20 grudnia 2014

Od Hitachi'ego C.D. Sakura, Kōsei No Ame

Gdy Laura zapytała co robimy, oświadczyłem:
- Wracamy. Może już wrócili- gdy to powiedziałem ruszyliśmy biegiem. Laura prowadziła, ponieważ nie wiedziałem, gdzie jest jej jaskinia. Gdy dobiegliśmy po kilku minitach, okazało się, że trzeba przepłynąć. Laura oczywiście nie płynęła, więc tylko ja musiałem zamoczyć skrzydła. I tak jeszcze ich nie użyję...
Właśnie dopłynąłem na małą wyspę.
- Kim jesteś?- wykrzyknął jakiś basior na mój widok. Na szczęście Laura właśnie stanęła na wysepce.
- To jest Hitachi- powiedziała, patrząc to na mnie, to na wilka. Nie chciałem, żeby powstały jakieś nieporozumienia, więc pożegnałem Laurę i odpłynąłem.
Postanowiłem poszukać Sakury, Kōsei No Ame i Akany. Wróciłem w pobliże jaskini Alfy i zwietrzyłem trop. Szedłem aż do momentu, gdy trop się urwał. Wiedziałem, że to albo było pole siłowe, albo nagle wszyscy wyparowali. Bez wahania szedłem dalej, aż natknąłem się na wielki kamień, przesłaniający wejście do jakiejś jaskini. Próbowałem go przesunąć siłą, ale nawet nie drgnął. Postanowiłem działać nie siłą fizyczną, tylko umysłową. Znalazłem żołędzia po czym ustawiłem go "na" kamieniu, tak, aby jego korzenie odsunęły kamień. Oczywiście, plan powiódł się za trzecim razem.

<Sakura? Kōsei No Ame?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz