- Przepraszam, nie mogę powiedzieć. - odparł mi Scarry
- Co się stało? - spytałem
-
Nic... Ja... Tylko... - jąkał basior - Nie pamiętam. Kayn wykasowała mi
pamięć. Pamiętam tylko, że chodziła ciągle na spotkania z tajemniczą
waderą. Nawet nie wiem, jak ma na imię. Potem Kayne powiedziała do mnie,
że nie powinienem wiedzieć tyle o niej, bo mam za wiele przyjaciół,
którym mogę to wygadać. I tyle.
- Ciekawe jak? Wcześniej nie umiała tak skomplikowanych czarów...
-
Nie wiem. Nie pytaj się mnie. Pewnie przez tą tajemniczą waderę. Tak
tęsknię za Kayn... - chciał mówić dalej, ale mu przerwałem.
- Tak mi przykro...
- Nie da się jej odzyskać. - powiedział smutny Scarry
- Może ktoś jej przemówi do rozsądku. - pocieszyłem go
- Nie, nigdy to się nie wydarzy. Próbowałem. - wilk zaczął rozpaczać
- Spokojnie. Na pewno uda się ją odzyskać. Może powinienem już iść?
-
Nie. - łzy przestały cieknąć z jego twarzy - Teraz, gdy się o tym
dowiedziałeś nie możesz stąd iść. - Jego oczy zrobiły się nagle
czerwone, a twarz pomalował gniew.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz