Postanowiłam wrócić, do miejsca, gdzie miałam się z nią spotkać.
Wiedząc, że ogr nie chciał mnie gonić weszłam do lasu bez obaw. Gdy
znalazłam się w pobliżu źródła, zobaczyłam Ayane Sakurę.
Podbiegłam do niej, a że przebiegłam dzisiaj duży kawał, byłam wykończona.
- Tam był ogr... - powiedziałam spokojnie i wolno.
- Ogry nie istnieją. - odparła.
"Znowu coś pomieszałam?", spytałam samą siebie.
- Ale ja go widziałam. - zdziwienie wyraźnie malowało się na mnie-A
ty już nie śpisz?-spytałam przy okazji zdają cobie sprawę, że jest
wcześnie.
- Wilki magiczne snu nie potrzebują. Sen to tylko dla nas
przyjemność. A ogry nie istnieją. Wilki magiczne i Wilki Pierwsze dobrze
to wiedzą. -wyjaśniła i powiedziała coś, czego nie byłam w stanie
zrozumieć.
- Co mówisz?
- Zawołam Seishin.
Najpierw nie wiedziałam o co jej chodzi, ale obraz olbrzyma wszystko mi wyjaśnił.
- A! - niemal krzyknęłam - To ten ogr...
- To Seishin. Smok Umysłu. Jest samicą.-zaskoczyła mnie.
Popatrzyłam na giganta, który w mgnieniu oka zmienił się w smoczycę.
-Rozumiem...Posiada moc zmiany wyglądu.-powiedziałam.
-Zgadza się.-przytaknęła Ayane Sakura.
-Skoro jesteśmy tu wcześniej, to może...-zaczęłam-rozpoczniemy już naukę, jeśli nie masz nic przeciwko?
-Niech będzie. Seishin dotrzyma nam towarzystwa.-odpowiedziała-Najpierw wyjaśnię, co to jest dziedzina magii.
<Ayane Sakura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz