-Nie, nie jestem Wilkiem Pierwszym-odezwała się stojąca przede mną wilczyca.
Muszę przyznać, że odpowiedź mocno mnie zaskoczyła, ma doskonały
słuch. Słowa, że nie jest Wilkiem Pierwszym również mnie zszokowały i
nie potrafiłam sobie wyjaśnić mojej pomyłki.
- Wilki Pierwsze, to wilki, które były najpierw, jak nazwa wskazuje.
Czyli jakby pierwsze "wyewoluowały" w prawdziwe wilki. Wilki Pierwsze
miały moce, lecz niektóre zaczęły je tracić nie kultywując jej. Wilki
Pierwsze to pierwsze prawdziwe wilki, ich potomstwo i ich wnuki. Ja
jestem wilkiem magicznym, który jest ich dalekim potomkiem- wyjaśniła.
Do tej pory wiedziałam jedynie, że one istnieją, mają moce i są obrośnięte.
-Widać, mało o nas wiesz. Uwierz mi, ja nigdy nie kłamię.
Ewentualnie nie mówię niektórych rzeczy. Okłamałam tylko jednego
osobnika, jedynie raz. Lecz on był warty okłamania.- powiedziała
spokojnie.
"Ona czyta w myślach!", przeleciało mi przez głowę "Ciekawe kogo okłamała?".
- Nie mogę Ci powiedzieć. - odpowiedziała na mój wewnętrzny głos.
To wszystko, co powiedziała, było bardzo interesujące. Nie miałam
odwagi jej przerywać. Słuchałam w skupieniu każdego jej słowa.
- Zadam Ci dwa ważne pytania. Czy wiesz na pewno kim jestem? I czy
chciałabyś dołączyć do Watahy Kwiatu Wiśni?. - Wadera cierpliwie czekała
aż odpowiem.
Nie wierzyłam własnym uszom. Zaproponowała mi dołączenie do watahy.
Znałam już odpowiedź na to pytanie, teraz pozostało jeszcze jedno. "Czy
wiem kim jest?", zastanowiłam się "Tak, teraz już tak.".
-Teraz już wiem. Gdybyś mi tego nie wyjaśniła, z pewnością nadal
trwałabym w błędzie, więc bardzo dziękuję. Jeśli chodzi o dołączenie do
watahy, to z wielką przyjemnością.-uśmiechnęłam się promiennie.
-Więc sprawa wyjaśniona-stwierdziła wilczyca- jestem Ayane Sakura, założycielka Watahy Kwiatu Wiśni.
-Bardzo mi miło-odpowiedziałam- ja natomiast Kōsei No Ame.
Skinęła głową.
I wtedy przypomniało mi się coś. Nie wiem jakim cudem, skoro nie
pamiętałam praktycznie nic, co wydarzyło się przed dwoma dniami. Moje
przezwisko, kiedy byłam 2 letnią waderą. "Ma ona na moje myśli dziwny
wpływ." stwierdziłam.
Ayane Sakura już chciała odejść, ale zatrzymałam ja pytaniem.
-Czy jest możliwość, aby normalny wilk nauczył się magii?
Z obawą spodziewałam się się głośnego NIE.
<Ayane Sakura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz