Więc poszłam do końca przejrzeć księgę "Wilki Pierwsze: Ród Wilków Magicznych". Najlepiej do jaskini. Po drodze był wodopój watahy, a przy nim zauważyłam pewnego wilka... Stanęłam tuż za nią. Gdy się obróciła coś cicho wyszeptała:
- Czy to nie jeden z Wilków Pierwszych?
- Nie, nie jestem Wilkiem Pierwszym. - była zaskoczona, że to usłyszałam. Raczej mało wie o wilkach magicznych, mają one świetny słuch - Wilki Pierwsze, to wilki, które były najpierw, jak nazwa wskazuje. Czyli jakby pierwsze "wyewoluowały" w prawdziwe wilki. Wilki Pierwsze miały moce, lecz niektóre zaczęły je tracić nie kultywując ich. Wilki Pierwsze to pierwsze prawdziwe wilki, ich potomstwo i ich wnuki. Ja jestem wilkiem magicznym, który jest ich dalekim potomkiem. - spojrzałam jej w oczy, tak aby przeczytać w myślach. Wiedziała o nas tylko, że istniejemy, mamy moce i jesteśmy obrośnięte. - Widać, mało o nas wiesz. Uwierz mi, ja nigdy nie kłamię. Ewentualnie nie mówię niektórych rzeczy. Okłamałam tylko jednego osobnika, jedynie raz. Lecz on był warty okłamania. - znowu spojrzałam jej w oczy i przeczytałam w myślach. Pytała się kto to jest tym osobnikiem. - Nie mogę Ci powiedzieć. - odpowiedziałam na jej myśli.
Wadera była zaskoczona moją przemową i słuchała jej uważnie. Lecz nic nie odpowiedziała.
- Zadam Ci dwa ważne pytania. Czy wiesz na pewno kim jestem? I czy chciałabyś dołączyć do Watahy Kwiatu Wiśni?. - czekałam jak zwykle cierpliwie na odpowiedź.
<Kōsei No Ame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz