Wyszłam z mojej jaskini. Była północ. Potrafię naprawdę długo rozmyślać. Poćwiczę magię. Dawno nie przywoływałam smoka. Mój smok jest Smokiem Umysłu. Miał niezwykłe zdolności. To przecież smoki i Wilki Pierwsze mają najpotężniejszą magię. Jego jedna z niezwykłych zdolności to zmiana wyglądu dla osób, które go nie znają. Te osoby widzą wtedy coś co nie istnieje... Coś czego się boją i nie mogą się często opanować na jego widok. Lecz gdy dowiedzą się, że jest smokiem to widzą go tak jak naprawdę wygląda. Ja nigdy nie widziałam go w innej postaci. Zawsze go znałam, przecież dostałam go na moje drugie urodziny. Jego jajo jak zarówno ona jest piękne.
Jajo Smoka Umysłu (Seishin) |
Seishin |
- Smoku Umysłu przyzywam cię!
Miałam zamknięte oczy to mówiąc, a gdy je otworzyłam zabłysnęły białym światłem. Cała okolica się na krótko rozjaśniła, lecz pewnie inni nie zauważyli tego po spali. Pojawiło się na chwilę kolejne światło, też białe i z niego wyszła smoczyca. Powiedziałam do niej:
- Dawno Cię nie widziałam, Seishin. Cieszę się bardzo na Twój widok. Przypominasz mi rodzinę.
- Ja też się cieszę, bo dawno mnie nie przyzywałaś. - odpowiedział mi Smok Umysłu po smoczemu według innych w niezrozumiałych słowach. - Tęskniłam za tobą. Mieszkałam sama w środku góry, w pewnej jaskini, przez ten długi czas.
Ucieszyłam się jak spojrzałam na nią. Była kimś dla mnie bardzo bliskim, wręcz rodziną.
Porozmawiałyśmy dość długo (o wszystkim co się działo), a potem z poćwiczyłam magię.
- Są już cztery godziny po północy. Może pójdziesz coś zjeść i obejrzeć okolicę? - spytałam ją
- Z wielką przyjemnością. Najchętniej z tobą. - Seishin umiała mówić tylko po smoczemu
- Niestety ja nie mogę. Uczę wilki magii, a chcę już czekać, żeby się nie spóźnić. Mimo, że jeszcze osiem godzin, to warto zawsze być wcześniej, jak powiadały Wilki Pierwsze.
Czekałam po tych słowach przy źródle, przechadzając się i ćwicząc magię.
Po godzinie przybiegła do mnie zdyszana i przestraszona Kōsei No Ame.
- Tam był ogr... - powiedziała dość spokojnie i powolnie mówiła.
- Ogry nie istnieją. - odpowiedziałam jej
- Ale ja go widziałam. - wilczyca była zdziwiona. - A ty już nie śpisz? - przy okazji zapytała. Było wcześnie.
- Wilki magiczne snu nie potrzebują. Sen to tylko dla nas przyjemność. A ogry nie istnieją. Wilki magiczne i Wilki Pierwsze dobrze to wiedzą. - przypomniało mi się o Seishin. Zawołam ją po smoczemu.
- Co mówisz?
- Zawołam Seishin.
Nagle pojawiła się smoczyca. Miała umiejętność teleportacji. Podeszła do nas.
- A! - Kōsei No Ame prawie krzyknęła - To ten ogr...
- To Seishin. Smok Umysłu. Jest samicą.
Nagle wiczyca spojrzała na nią zdziwiona. Postać ogra w jej oczach zamieniła się w smoka.
<Kōsei No Ame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz